Osobno opiszę wnętrze dworku w Koszutach, bo jest co opisywać :)
Warto tam pojechać nawet zimą, bo zwiedzanie pod dachem, bo niedaleko, koło Kórnika ok 25 km od Poznania. Polecam piątek, bo wtedy zwiedzanie jest za darmo. W dworze jest Muzeum Ziemi Średzkiej a w nim stała ekspozycja pt. „Mała siedziba ziemiańska w Wielkopolsce”. Prezentowana jest w
siedmiu salach, urządzonych w duchu dawnego, polskiego dworu z końca XIX i
początku XX wieku. Przepiękne meble i przedmioty codziennego użytku, tak ustawione jakby ktoś tu mieszkał.
Zwiedzanie Muzeum rozpocznę od wejścia na ozdobiony
ażurową, drewnianą balustradą ganek, zapewne miejsce odpoczynku mieszkańców, tu latem siedzieli pili kawę i patrzyli na rozległy, otaczający dworek park. W tle widać okrągłą altankę, która stoi nad jednym ze stawów. Przed gankiem trawnik i klomby dla kwiatów. Z ganku wchodzi się do sieni.
Sień dawniej pełniła ważną funkcję, ponieważ była pierwszym pomieszczeniem, w którym można było
się zorientować o guście i upodobaniach właścicieli. Znajduje się tutaj barokowa szafa z XVIII w, poroża jeleni, głowa dzika i wielkie skrzynie posagowe. W dworze nie było kuchni z uwagi na zapachy. W tamtych czasach kuchnia znajdowała się obok dworu w oficynie, skąd przenoszono potrawy do tzw kredensu, gdzie je podgrzewano.
Z sieni przechodzimy
do pomieszczenia składającego się z dwóch części - kredensu i
jadalni. Przy wejściu po lewej stronie znajduje się szafa grająca z płytami
metalowymi z ok. 1890 r. Są tu meble w stylu biedermeier, przeszklony kredens, w którym można podziwiać porcelanę obiadową, która jako jedna z nielicznych jest dziś bezbłędnie rozpoznawana na całym świecie. Jest to słynna "Biała Maria" z zakładu Rosenthala.
Zimą
pomieszczenia ogrzewano za pomocą kominków, a gdy ich nie używano zasłaniano je
ekranem. W jadalni umieszczono ekran z 2 połowy XIX wieku, oprawiony w
prostokątną drewnianą ramę, a wykonany na płótnie przepięknym haftem z motywami
kolorowych kwiatów, zasłaniał palenisko i wnętrze kominka. W pomieszczeniu są dwa małe ale przepiękne kaflowe piece. Nad kominkiem wisi pejzaż Wywiórskiego " Droga wiejska".
Po lewej stronie jadalni jest pokój gościnny zwany również pokojem rezydenta, który upamiętnia wieloletni pobyt w Koszutach pułkownika Michała Kuszela. Pokój wzbogacono portretami uczestników powstań niepodległościowych.
Ciekawym meblem w tym pokoju jest szafa na odzież z nadstawką na kapelusze. Obok kącik toaletowy.
Największym,
reprezentacyjnym pomieszczeniem dworu jest salon. Z jego okien widać wjazd
główny i klomb w kształcie serca z różami piennymi. Goście wchodzili
do salonu z sieni. Dominują tutaj meble w stylu Ludwika Filipa.
Tutaj koncentrowało się życie rodzinne i towarzyskie rodziny. Przy wejściu stoi fortepian z 1905 roku. Na ścianach obrazy. Najcenniejszy jest obraz Fałata "Jesień w Bystrej". Ponieważ salon to była wizytówka gospodarzy podłogę wykonano z dębowych desek.
Za salonem jest pokój Pani. Pokój jest dość duży. Jest tu stolik i foteliki, piękne drewniane łóżko a obok klęcznik do modlitwy. Jest też umywalnia i gotowalnia.
Na uwagę zasługuje damski sekretarzyk,
na którym umieszczono zdjęcie ostatniej właścicielki, Gabrieli Rekowskiej.
Obok
za parawanem, znajduje się umywalnia:
szafka z marmurowym blatem i zamocowanymi nad nimi półeczkami na przybory toaletowe.
Na blacie z czerwonego marmuru można podziwiać komplet, składający się z miski,
dzbana i mydelniczki, zdobionych w stylu art deco. Obok toaleta i bidet
Pomiędzy oknami tzw. gotowalnia, czyli miejsce gdzie pani domu się przygotowywała. Umieszczono tu toaletkę z lustrem i szufladami. Na jej blacie znajadują się przybory do dbania
o urodę, grzebienie, szczotki, a nawet przedwojenne opakowanie po kremie
"Nivea" i flakoniki na perfumy.
W sąsiedztwie pokoju Pani, znajduje się pokój dziecięcy,
wyposażony w zabawki z początku XX wieku. Na półce postawiono fotografie dzieci państwa Rekowskich,
Franciszkę i Stasia. Przy ścianie znajduje się łóżeczko dziecięce, pomiędzy
oknami w przeszkolnej szafie podziwiać można dawne zabawki. Znajduje się wśród
nich porcelanowa zastawa i mebelki do pokoju dla lalek, dwustronnie malowane
żołnierzyki. Jest też kolorowy koń na biegunach oraz wózek i łóżeczko dla lalek.
Z ciekawostek jest nawet
ówczesny wynalazek zwany "laterna magica" lub "magiczne
oko", czyli rzutnik na świeczkę z wymiennymi szklanymi płytkami, na
których utrwalono bajki. Na stole, znajdującym się na środku pokoju, można
znaleźć dawne liczydło, kredki, ołówki, zeszyty, książeczki oraz zabawkę
"idzie kominiarz po drabinie". Przy ścianie po prawej stronie, obok
łóżka dla niani i szafy na garderobę możną podziwiać czarny wózek dziecięcy na
wysokich kołach.
Ostatnie pomieszczenie, które zwiedzamy, to pokój Pana,
który był zarówno sypialnią i pokojem do pracy. Wyposażony w piękną sekreterę z XVIII w. Przy ścianie ustawiono łóżko z lat 40.
XIX wieku. Ściany pokoju wypełniają obrazy - Wojciecha Kossaka „Ułan na koniu”
i Jerzego Kossaka „Śmierć ks. Józefa Poniatowskiego nad brzegiem Elstery” i
cenny pas szlachecki, kontuszowy z XVIII w. Na uwagę zasługuje inkrustowany stół masą perłową.
W narożu, we wnęce umieszczono szafę myśliwską na strzelby. Obok szafy ustawiono tremo z lustrem i wszystkimi niezbędnymi akcesoriami do golenia, takimi jak brzytwy, paski do ostrzenia, metalowe opakowanie na mydło.
Na pierwszym piętrze w dwóch pokojach jest wystawa " Ku niepodległości" . Jest stara mapa Środy z 1793, zabytkowe sztandary i dodatkowo narzędzia .
Dwór w Koszutach jest
otoczony pięknym parkiem krajobrazowym z początku XIX wieku. Odtworzenie parku
w tej postaci było możliwe dzięki mapie z 1830 rok. Wjeżdżając mijało się
trawnik na którym posadzono róże pienne oraz
naprzeciwko kościoła, na wzniesieniu, figurę Najświętszej Maryi Panny, którą
pierwotnie ufundowana została przez rodzinę właścicieli Marię i Witolda
Kosińskich z okazji uczczenia 25 lat ich wspólnego szczęśliwego pożycia
małżeńskiego.
Pozostałe zdjęcia z Koszut:
![]() |
obraz Wywiórskiego " Polna Droga" wiszący w jadalni |
![]() |
Toaletka Pani domu |
![]() |
przybory toaletowe pana domu |
![]() |
dwa "kossaki" nad łóżkiem pana domu |
![]() |
szafa grająca |
Wyjeżdżając z Koszut po lewej stronie mijamy trzy stare wiatraki. Wracając do Poznania warto w Jaryszkach zjechać 4 km do Tulec. Jest tu Sanktuarium Maryjne z cudowną figurą i obrazem oraz źródełkiem z cudowną wodą.
W sąsiedztwie kościoła znajduje się zabytkowa, drewniana dzwonnica.
Wewnątrz
kościoła, w ołtarzu głównym znajduje się czczona przez wiernych jako cudowna figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem zwana
Matką Bożą Tulecką.
Najprawdopodobniej posąg został ufundowany przez
Uriela Górkę podczas przebudowy kościoła ok. 1500 r
Kult
maryjny w tej miejscowości wiąże się z postacią wiejskiej dziewczyny, której
według tradycji objawiła się Matka Boska. Nieznane są jednak bliższe dane ani
daty dotyczące tego wydarzenia. Rzeźba była czterokrotnie koronowana: w 1662 przez biskupa poznańskiego Wojciecha Tolibowskiego, w 1686 srebrnymi złoconymi koronami ufundowanymi przez owczarza Matiasza ze Skórzewa jako wotum za uzdrowienie żony, nie wiadomo, czy przekazanie wotum wiązało się z uroczystą ceremonią; kolejna koronacja odbyła się w 1939 kiedy ufundowano nowe insygnia w miejsce skradzionych. Ostatnia koronacja miała miejsce w 1979, dokonał jej koronami papieskimi arcybiskup Jerzy Stroba.
Podobnie
jak figura uznawany przez wiernych za cudowny jest obraz Matki Bożej Pocieszenia. W XVII wieku
wizerunek ozdobiony był drewnianą rzeźbioną sukienką, którą w 1905 zastąpiono
wykonaną ze srebrnej blachy. W tym samym roku obraz został koronowany.
Malowidło znajduje się w ołtarzu bocznym Matki Bożej Pocieszenia.
Za
kościołem XVI wieczna piaskowa kapliczka w formie obelisku. Dawniej stała między wsiami Bylin i Kleszczewo, gdzie do
rozbiorów przebiegała granica między województwami kaliskim i poznańskim; w XIX
w. przeniesiono ją na plac przy kościele Narodzenia NMP w Tulcach. Zwieńczona jest ona głowicą w stylu toskańskim, a ozdobiono ją scenami Męki Pańskiej.
500 m za kościołem w stronę Środy Wlkp znajduje się
w miejscu objawienia Maryi źródełko, z którego 600 lat temu pił wodę
król Władysław Jagiełło. Według przekazu Jana Długosza w orszak królewski
trafił tam piorun, a król omal nie stracił życia.
Na drzewie jest mała kapliczka, w tym miejscu miała się objawić Maryja wiejskiej dziewczynie. Dalej źródełko.
Pozostałe zdjęcia z Tulec:
![]() |
polichromowana figurka Jezusa nad drzwiami w kruchcie |
![]() |
późnogotycki XVI w kuty z żelaza zamek w drzwiach do kruchty |
![]() |
piaskowa gotycka kropielnica w kształcie kielicha z XV w w kruchcie. |
![]() |
miejsce pobierania wody przy źródełku |
![]() |
Kamień przed Sanktuarium w Tulcach |
To główny szlak mojego
turystycznego bloga, znajdziecie tu ciekawe wycieczki z odrobiną historii
Wielkopolski, poznacie największe
atrakcje turystyczne w Poznaniu i okolicy, propozycje – co robić w weekend w
Poznaniu, szlaki rowerowe i piesze w Wielkopolsce, cuda natury i spacery po
mieście. Opisuję co ciekawego można zobaczyć podczas krótkich spacerów i
długich wycieczek śladami znanych osób z historii.