Dwie z jednej czyli i zjemy mandarynkę i możemy z jej skórki zrobić świeczkę bez wosku.
Ślicznie wyglądają i cudnie pachną takie świeczki. A wykonanie ich zajmuje małą chwilkę.
Skórkę mandarynki nacinamy wokół w połowie owocu. Palcem musimy delikatnie i powoli oddzielać skórkę od owocu. W jednej połówce jest kawałek białych włókien wrastający w środek owocu, który wykorzystamy jako knot, tę połówkę zdejmujemy z owocu z uwagą, aby knot nam się nie urwał.
Mandarynkę zjadamy a połówkę z knotem wykorzystamy jako świeczkę. Knot przycinamy i wlewamy zwykły olej i kilka kropel olejku zapachowego. Aby knot nam się łatwiej zapalił polewamy go olejem. W drugiej połówce możemy wyciąć gwiazdę lub inny kształt na górze skórki i jak położymy na świeczce to mamy lampion.
Z innych skórek mandarynek można wyciąć gwiazdki foremkami od ciastek. Nie da się ich wykroić bo są grube i sztywne ale poradziłam sobie wciskając skórkę na foremkę od góry i mocno dociskając palcami.
W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować.
