W połowie kwietnia zaczynają kwitnąć
magnolie. Jak co roku pojechałam do
Kórnika do Arboretum. Przepiękne widowisko, różne gatunki, różne kolory i kształty kwiatów. Niektóre drzewa magnolii mają 150 lat.
Kolejny raz przyjadę tu w połowie maja kiedy zakwitną liliowe
bzy i żółte i białe i dwukolorowe. W Kórniku jest kolekcja 160 odmian lilaków. Wtedy otwierana jest na ogół niedostępna druga część parku, w której to rosą bzy. Po bzach przychodzi kolej na
różaneczniki i
azalie. Widok 40- letnich krzewów pokrytych kwiatami zapiera dech w piersiach. Arboretum Kórnickie zajmuje powierzchnię 40 hektarów, na których zgromadzono około 3500 gatunków drzew i krzewów. Jest dzięki temu
największym w Polsce i czwartym w Europie.
Niedaleko wejścia przy fosie zamkowej rośnie
gruszka na wierzbie. Z innych drzew możemy tu zobaczyć
300-letnie lipy w alei generałowej Zamoyskiej (na zdjęciu),
komnaty cisowe i
drzewo chusteczkowe, to potoczna nazwa dawidii chińskiej. Szczególną uwagę warto zwrócić na
cypryśnika błotnego. Szacuje się, że posadzono go ok. 1845. Jego cechą charakterystyczną są korzenie z pneumatoforami – zgrubieniami, które wyrastają nad poziom gleby w odległości nawet kilku metrów od pnia, aby dostarczać korzeniom niezbędnej ilości tlenu. Wygląda to naprawdę niezwykle.
Początki zamku sięgają XV w., kiedy to wzniesiono w tym miejscu pierwszą murowaną warownię, siedzibę możnego rodu
Górków. Po Górkach właścicielami Kórnika byli krótko Czarnkowscy, potem Grudzińscy, a od 1676 r. Działyńscy. W drugiej połowie XVIII w. panią na zamku była Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka, zwana
Białą Damą, o której krążą liczne opowieści. Za jej przyczyną zamek został przebudowany na wygodną barokową rezydencję, choć zachowano przy nim istniejący do dzisiaj relikt średniowiecznej twierdzy w postaci szerokiej, wypełnionej wodą fosy.
W XIX w. zamek został jeszcze raz gruntownie przebudowany w duchu neogotyku któremu ostateczny kształt nadał ówczesny właściciel Kórnika -
hrabia Tytus Działyński. W zamku mieści się muzeum oraz Biblioteka Kórnicka, założona w 1828. Biblioteka jest dziś jedną z pięciu największych tego typu placówek w Polsce. Jednym z najbardziej charakterystycznych eksponatów, które możemy obejrzeć w kórnickim zamku jest portret słynnej Białej Damy, czyli
Teofilii z Działyńskich Szołdrskiej-Potulickiej. Biała Duma uchodzi za najsłynniejszego polskiego ducha.
Tytus Działyński otwiera poczet
trzech ostatnich wielkich panów Kórnika. Dwaj pierwsi,
Tytus i jego jedyny syn
Jan Kanty, byli przede wszystkim wielkimi bibliofilami, dzięki którym powstała tutaj jedna z najważniejszych polskich bibliotek, obecnie należąca do Polskiej Akademii Nauk. Spadkobiercą Działyńskich po kądzieli był hrabia
Władysław Zamojski (zm. 1924), fanatyk pracy organicznej, który pod koniec życia cały swój ogromny majątek ziemski przekazał państwu polskiemu pod postacią fundacji "Zakłady Kórnickie”
Oficyna nad jeziorem, zwana „Australią" powstała na polecenie Teofili z Działyńskich. Budynek tworzyły dwa piętrowe pawilony, przykryte mansardowymi dachami. Pawilony mieściły mieszkania służby. W roku 1869 Jan Działyński kazał przebudować i podwyższyć o jedną kondygnację część środkową budynku w celu umieszczenia tam części kórnickiego księgozbioru. W oficynie znalazły swoje miejsce także zbiory Władysława Zamoyskiego z podróży do
Australii, które nadały jej tą nazwę.
Najmniejsza z oficyn, nazwana
Klaudynówką wzniesiona w 1791 z przeznaczeniem na mieszkania. Według informacji (nie potwierdzonych źródłowo) w budynku tym miała urodzić się siostra Tytusa Działyńskiego,
Klaudyna Potocka. W czasach fundacji Zakłady Kórnickie oficyna nazywana była „domkiem pani hrabiny", bowiem
Maria Zamoyska urządziła tam m.in. tkalnię kilimów dla uczennic kórnickiej Szkoły Gospodarstwa Domowego.
Przechodząc przez ulicę dojdziemy do
Promenady, która ma półtora kilometra długości, tarasy widokowe i pomosty nad jeziorem. Spacerkiem promenadą dojdziemy w 10 minut do ławeczki
Wisławy Szymborskiej na Prowencie - niegdyś folwark, gdzie 2 lipca 1923 roku
urodziła się poetka. Jej ojciec Wincenty Szymborski był
zarządcą dóbr hrabiego Władysława Zamoyskiego. Na ścianie domu, w którym urodziła się noblistka jest pamiątkowa tablica. A odsłonięcie pierwszego jej pomnika odbyło się na 4 dni przed jej 90 tymi urodzinami.
Na ławeczce siedzi
kot ze słynnego wiersza poetki „Kot w pustym mieszkaniu”. Noblistka stoi uśmiechnięta w płaszczu i kapeluszu obok ławeczki. W prawej ręce trzyma z tyłu kartę z tytułem wiersza, fragmenty wiersza zaś widnieją na kartach, na których siedzi kot. „Umrzeć - tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu..’’. Wiersz napisany w 1990 roku, po śmierci partnera
Kornela Filipowicza, z którym związana była od 1969 roku. Nie mieszkali razem. Filipowicz mieszkał z kotem, stad tytuł tego wiersza.
Wracając warto zwiedzić
kościół. Jest to gotycka trzynawowa budowla. Na zewnętrznej ścianie fasady późnorenesansowy nagrobek
Andrzeja II Górki. W prezbiterium nagrobki
Łukasza i Stanisława Górków wojewodów poznańskich. W kościele znajdują się dwie kaplice. Od strony północnej Kaplica Serca Pana Jezusa z
Mauzoleum Zamoyskich . Od strony południowej mieści się barokowa Kaplica Matki Bożej Różańcowej z zakrystią i
Mauzoleum Działyńskich
Pozostałe zdjęcia z wycieczki
 |
Kórnickie jezioro. |
 |
Promenada nad jeziorem |
 |
Kot na wierszu. |
 |
Dom w którym urodziła się W.Szymborska |
 |
Pamiątkowa tablica na w/w domu |
 |
Krypta Działyńskich w kościele w Kórniku |
 |
Krypta Zamoyskich w kościele w Kórniku |
 |
Fontanna na rynku w Kórniku |
 |
Gruszka na wierzbie |
 |
Pneumatofory Cypryśnika błotnego. |
 |
Magnolie w parku. |
 |
Magnolia Susan - mieszaniec magnolii gwiaździstej i purpurowej |
 |
Rzadko spotykana żółta Magnolia |
 |
Magnolia japońska |
 |
Magnolia pośrednia, mieszaniec magnolii chińskiej białej i purpurowej |
 |
Magnolia gwiaździsta kwitnie najwczesniej. |
To główny szlak mojego
turystycznego bloga, znajdziecie tu ciekawe wycieczki z odrobiną historii
Wielkopolski, poznacie największe
atrakcje turystyczne w Poznaniu i okolicy, propozycje – co robić w weekend w
Poznaniu, szlaki rowerowe i piesze w Wielkopolsce, cuda natury i spacery po
mieście. Opisuję co ciekawego można zobaczyć podczas krótkich spacerów i
długich wycieczek śladami znanych osób z historii.