Znajdź swój szlak Znajdź swój szlak Author
Title: Kobiety na moich szlakach.
Author: Znajdź swój szlak
Rating 5 of 5 Des:
To mój hołd dla tych kobiet z Wielkopolski, których losy przeplatały się z miejscami, które zwiedzałam. Silna Emilia, wrażliwa Klau...

To mój hołd dla tych kobiet z Wielkopolski, których losy przeplatały się z miejscami, które zwiedzałam. Silna Emilia, wrażliwa Klaudyna, niezależna Teofila, święta Urszula, noblistka Wisława, piękna Helena i królowa Maria.

KOBIETA NIEZWYKŁA - Emilia Sczaniecka - moja ulubienica! Jej życie opisałam  tutaj. Jakże byłam rozczarowana, kiedy w filmie ”Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy” pokazano ją tylko jako znajomą doktora Marcinkowskiego. A to była kobieta niezwykła. Sama prowadziła swój majątek jak dawniej nazywano gospodarstwo i całkiem dobrze jej szło. Wcześniej po ukończeniu pensji, a śmierci rodziców, walczyła o swoją dalszą edukację i w końcu rada rodziny zgodziła się na jej studia w Dreźnie.

W Pakosławiu założyła szkołę ludową dla dzieci i przedszkole dla dzieci rodziców pracujących w polu, utworzyła fundusz zapomóg dla swojej czeladzi, zbudowała szpitalik i przytułek dla kalek. Utworzyła Towarzystwo Pomocy Naukowej dla Dziewcząt, którego celem było stworzenie kobietom możliwości zdobycia kwalifikacji i umiejętności zawodowych. Kolportowała wydawnictwa zakazane, organizowała u siebie kursy sanitarne przy pomocy Marcinkowskiego a w czasie epidemii cholery w swoim domu zrobiła szpital. Stanęła na czele Kobiecego Komitetu Pomocy Powstańcom. Za udział w powstaniu skonfiskowano jej majątek, wtedy z 6 dzieci swojej zmarłej siostry wyjechała do Berlina, dbając o ich edukację. Po 3 latach dwór w Pakosławiu jej zwrócono. Utrzymywała 10 Sczanieckich bez grosza, w tym brata, który stracił rodzinne Wąsowo.  Nie wyszła za mąż, miłością jej życia był dr. Karol Marcinkowski, ale jej rodzina nie zezwoliła na ślub. Po  upadku powstania założyła czarną suknię i  w tym kolorze chodziła aż do śmierci. Jej kondukt żałobny miał 12 km... tyle ludzi ją żegnało. Jeszcze za  życia Międzynarodowe Towarzystwo Monthyona i Franklina w Paryżu nadaje jej złoty medal " Dobroczyńca ludzkości" za zasługi w pracy humanitarnej.

ANIOŁ EMIGRACJI - Klaudyna Potocka z Działyńskich  – przyjaciółka Emilii, razem brały udział w powstaniach i opatrywały rannych żołnierzy.  Kiedy wybuchła cholera, Klaudyna założyła szarą sukienkę, obcięła włosy, aby jej nie przeszkadzały i udała się do Warszawy, aby organizować służbę szpitalną. Po upadku powstania listopadowego musiała emigrować.
Osiedliła się w Dreźnie, gdzie spieniężywszy swe klejnoty, niosła pomoc emigrantom. Dzięki zapisanym przez nią funduszom powstała w Paryżu  instytucja dobroczynna „Czci i chleba” roztaczająca opiekę nad emigrantami.

Mickiewiczowi, Polowi i Garczyńskiemu pomagała w wydawaniu i kolportowaniu ich dzieł. Nazywano ją Aniołem emigracji. Ponoć to ona cuciła Mickiewicza, kiedy zemdlał po napisaniu Wielkiej Improwizacji. Mickiewicz podarował jej rękopis III cz. Dziadów. Była siostrą Tytusa Działyńskiego z Kórnika i żoną Bernarda Potockiego, przybranego syna hrabiego Edwarda Raczyńskiego z Rogalina. Zmarła mając niespełna 35 lat, będąc w 8 miesiącu ciąży. Właściwie miała na imię Teofila Klaudyna. Pierwsze imię otrzymała na cześć Teofilii z Działyńskich Szołdrskiej-Potulickiej, "Białej Damy"z Kórnika.

OSIEMNASTOWIECZNA BUSINESSWOMAN - Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka, zwana Białą Damą z Kórnika. Szlak 7w - link tutajKim był najsłynniejszy duch w Wielkopolsce ? To osiemnastowieczna businesswoman, sprawnie zarządzającą swym majątkiem. Przebudowała zamek w Kórniku, tworząc barokową rezydencję z ogrodem, dbała o drogi, mosty i wiatraki, zakładała tamy na jeziorze. Stworzyła w Kórniku manufakturę płócienniczą, prowadziła hodowlę jedwabników. Zastąpiła pańszczyznę i daniny czynszami dzierżawnymi. Jej pierwszy mąż zmarł, z drugim się rozwiodła ponoć z powodu jego dużej rozrzutności, a potem zajęła się pracą. To od niej wywodzą się tradycje kórnickich szkółek. Dla katolików przebudowała kościół, dla luteran  zbudowała zbór a dla żydów - synagogę, dla dzieci - szkołę.  Z jej fundacji jest do dziś stojący w Kórniku ratusz.  Za jej czasów Kórnik miał większe znaczenie niż pobliska Środa czy Śrem. Wiele rodzin szlacheckich prosiło ją o przyjęcie dzieci na naukę w zarządzaniu majątkiem.  Kiedy w miasteczku wybuchł pożar, Teofila rozebrała stary zameczek Górków i przekazała ludziom  cegłę na budowę nowych kominów. Skąd więc ta negatywna legenda o niej, pewnie z zawiści, że  kobieta  w tamtych czasach będąc sama panią na swym zamku i włościach potrafiła być tak postępowa i pozostawić po sobie trwały ślad. Zmarła w wieku 76 lat, jej jedyny syn Feliks założył miasto Nowy Tomyśl.

ŚWIĘTA UŚMIECHNIĘTA -  Urszula Ledóchowska - starannie wykształcona w Austrii hrabianka, już jako zakonnica przemierzyła Europę wzdłuż i wszerz zakładając szkoły i internaty dla dzieci polskich emigrantów. W Rosji pracowała bez habitu, bo car zlikwidował wszystkie zakony, a ona  nie tylko uratowała katolickie gimnazjum ale i otworzyła nowy dom zakonny. Do Polski wróciła w 1920, zyskała aprobatę Kościoła dla założonej przez nią polskiej gałęzi urszulanek. Osiadła w Pniewach koło Poznania szlak 21 w - link tutaj i wraz z siostrami włączyła się w odbudowę kraju ze zniszczeń. Siostry prowadziły szkoły i zakłady wychowawcze dla dzieci i młodzieży od przedszkola aż po uniwersytet, katechizację w szkołach państwowych, organizowały kursy dla katechetek świeckich i zakonnych, zajmowały się formacją religijną dzieci, prowadziły stołówki dla studentów i ludzi samotnych, kuchnie dla bezrobotnych itp. Prace te miały często prawdziwie misyjny charakter. Rodzona siostra Urszuli - Maria Teresa w Salzburgu też założyła Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Św. Piotra Klawera (klawerianek) i również została beatyfikowana w 1975.

NASZA NOBLISTKA -  Wisława Szymborska - chodziła do Gimnazjum Sióstr Urszulanek. Urodziła się  w Kórniku  2 lipca 1923. Jej ojciec Wincenty Szymborski był zarządcą dóbr hrabiego Władysława Zamoyskiego. Na ścianie domu, w którym urodziła się noblistka jest pamiątkowa tablica. Szlak 7w - link tutaj  Odsłonięcie pierwszego jej pomnika odbyło się w Kórniku na 4 dni przed jej 90 tymi urodzinami. Na ławeczce siedzi kot ze słynnego wiersza poetki „Kot w pustym mieszkaniu”. Noblistka stoi uśmiechnięta w płaszczu i kapeluszu obok ławeczki. W prawej ręce trzyma z tyłu kartę z tytułem wiersza, fragmenty wiersza zaś widnieją na kartach, na których siedzi kot. „Umrzeć - tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu..’’. Wiersz napisany w 1990 roku, po śmierci partnera Wisławy Kornela Filipowicza, z którym związana była od 1969 roku. Nie mieszkali razem. Filipowicz mieszkał z kotem, stad tytuł tego wiersza.

FRANCUSKA KRÓLOWA - Maria Leszczyńska - zdziwiło mnie, że nigdy nie słyszałam, że Polka była królową Francji. Córka  króla Polski Stanisława Leszczyńskiego. Szlak 26w - link tutaj . W 1725 w wieku 22 lat została żoną 15 letniego króla Francji Ludwika XV Króla Słońce. Urodziła 10 dzieci, 8 córek i 2 synów, była babcią króla Ludwika XVI, którego żoną była Maria Antonina. Troje jej wnuków zostało królami Francji: Ludwik XVI, Ludwik XVIII i Karol X. To Marii rywalkami były kochanki króla Madame de Pompadour i Madame Bovary. Królowa mimo tej trudnej i upokarzającej sytuacji prowadziła nienaganne życie, trzymając się z daleka od dworskich intryg. Nie mieszała się do polityki, spełniała zadanie, do którego realizacji została królową – dawała Ludwikowi dzieci. Zainteresowana sztuką królowa odgrywała na dworze rolę mecenaski artystów. Dzięki niej w Wersalu przed królem i dworem koncertował ośmioletni Mozart, z którym znając niemiecki mogła porozmawiać. Przez całe życie zajmowała się też dobroczynnością, dając jałmużny i patronując dziełom miłosierdzia. Za pieniądze ze spadku ufundowała szkołę dla dziewcząt i zakon augustianów w Wersalu, Nazywana przez poddanych Dobrą Królową, była ostatnią królową, którą opłakiwali, następną wyślą na szafot. Była najdłużej panująca królową- 43 lata a jednocześnie najmniej poznaną, bo dbała o swoją prywatność.

PIĘKNA  HELENA Modrzejewska - niekwestionowana królowa polskich desek teatralnych. Szlak 26 w.link  tutaj. W miejscowości Czerwona Wieś jest  pałac w którym mieszkała Helena Modrzejewska a właściwie Jadwiga Helena Misel- Chłapowska, bo Modrzejewska było scenicznym pseudonimem. Pałac zbudowany został dla Stanisława Chłapowskiego dziadka Dezyderego Chłapowskiego. A mieszkał tu Karol mąż Modrzejewskiej kuzyn w 6 pokoleniu Dezyderego. Karol nie miał tytułu hrabiego, tak nazywany był z grzeczności. Zapewne mieszkała tu krótko, bo długi jest okres jej pobytu w Ameryce, gdzie wyjechała z Karolem, Henrykiem Sienkiewiczem i znajomymi. Założyli oni wspólną farmę, która przetrwała tylko kilka lat a Modrzejewska przez wiele lat spłacała za nią długi.


 
Top