Ziołowe syropy są świetne jesienią do herbaty albo latem do zrobienia lemoniady.
Syrop z pędów sosny -pierwszy syrop - robię go w kwietniu, kiedy pędy sosny mają ok 10 cm. Zasypuję cukrem warstwy pędów i odstawiam na 4 tygodnie na słoneczny parapet albo na blat w kuchni. Słoik napełniam do 3/4, żeby sok miał się gdzie gromadzić. Kiedy syrop nabierze herbacianego koloru przelewam do buteleczek.
Pomaga przy chrypce i przyda się przy wszelkiego rodzaju przeziębieniach, katarze, czy zapaleniu oskrzeli. Pędy sosny bogate są w witaminę C, sole mineralne i olejki eteryczne, które wzmocnią nasz organizm.
Syrop z kwiatów bzu czarnego-Kwiaty z plasterkami cytryny wkładamy do słoika i zalewamy wodą z cukrem w proporcji 1 kg cukru na 1 l wody. Odstawiamy na tydzień. Syrop z wodą jest przepyszny. Można go dodawać do herbaty.
Kwiaty bzu czarnego zwiększają odporność organizmu, działają napotnie i przeciwgorączkowo w zaziębieniach i chorobach zakaźnych oraz pomagają w zwalczaniu silnego zaflegmienia dróg oddechowych, przewlekłego kaszlu i zapalenia zatok czołowych.
Miód pokrzywowy -1 szkl. soku z pokrzywy i 3 szkl. miodu płynnego podgrzać i wymieszać. przelać do słoiczków i trzymać w lodówce. Ma ważność 2 lata. Stosować 3 x po łyżeczce.
Syrop z nawłoci -ok. 15 sierpnia lekko rozwinięte kwiatostany kroję i zalewam gorącą wodą, odstawiam na cały dzień. Potem dodaję cukier i podgrzewam ale nie gotuję. Na końcu dodaję sok z cytryny. Syrop z wodą daje pyszną lemoniadę a jesienią dodaję do herbaty
Nawłoć oczyszcza i odtruwa organizm, jest imunostymulujaca, pomaga przy grypie i chorobach pęcherza. Duża ilość rutyny uszczelnia naczynia krwionośne.