Koluzja czyli zmowa. Taką ciekawostkę znalazłam ostatnio, odnośnie dobierania się przeciwieństw w związkach wg dr. J.Willi. Tak, na pierwszy rzut oka ona i on to dwa przeciwieństwa niejako uzupełniające się. I w tym uzupełnianiu jest sedno sprawy. Jak dwie połówki pomarańczy :)
Ale zacznijmy od tego, że zdrowy związek jest równy czyli oboje są równo ważni i wchodzą w różne role np. raz pomagam, raz pozwalam sobie pomóc albo raz wymagam opieki a raz się opiekuję.
Problem zaczyna się wtedy, gdy osoby są w jednej roli na stałe. Jeśli widoczna jest wyraźna różnica np, mistrz i uczennica, bogini i wielbiciel, księżniczka i rycerz czy domina i "pod kapciem" to związek jest kulawy, tak jak człowiek o nierównych nogach.
Ciekawe jest to, że dobierają się osoby o takiej samej niezaspokojonej potrzebie ale w odwrotnych aspektach. Tak jak plus z minusem.
1.Jeśli jest niezaspokojona potrzeba bezpieczeństwa - jedna osoba jest bardzo impulsywna, nienasycona, źle radząca sobie ze stresem, łatwo ulegająca różnego rodzaju pokusom. Osoba komplementarna wyraża się przez chęć niesienia pomocy, troszczenia się o realizacje potrzeb swojego partnera i nie zwraca uwagi na swoje potrzeby. Nie pozwala sobie na słabość i w rezultacie staje się biernie-agresywna np. Pozwala wybrać film, ale cały czas narzeka na kiepski wybór. Mamy tutaj opiekuna doskonałego i rozpieszczonego bachora albo księżniczkę i rycerza i najbardziej oczywiste alkoholika i współuzależnioną żonę.
2.Potrzeba niezależności niezaspokojona jest przez nadmierną kontrolę rodziców w dzieciństwie lub rodziców za bardzo uległych. I tak dziecko od rodziców uległych, wymaga od partnera bezwzględnego podporządkowania, szacunku i uległości a dziecko od rodziców nadmiernie kontrolujących, podporządkowuje się wszystkim decyzjom, rezygnuje z własnej autonomii, nie podejmuje żadnych działań z własnej inicjatywy, wszystko dla uzyskania poczucia bezpieczeństwa czyli domina i kapeć albo władca i służąca.
3.Jeśli jest niezaspokojona potrzeba akceptacji i bycia ważnym - jedna osoba wymaga ciągłego podziwu i akceptacji, druga mu ten podziw daje. Pierwsza w dzieciństwie nie była akceptowana taka jaka jest czyli np. matka kochała wtedy, gdy dziecko było grzeczne i teraz tęskni za słowami "Kocham cię, takiego jaki jesteś". Druga pławi się w blasku pierwszej, bo uważa, że sama sobą nic nie reprezentuje. U obu jest niskie poczucie własnej wartości. Bogini i wielbiciel albo gwiazda i oddana fanka.
4.Potrzeba identyfikacji z własną płcią - mężczyzn wypiera cechy kojarzące się z kobiecością, takie jak czułość czy współczucie, a kobieta cechy kojarzące się z męskością, takie jak decyzyjność czy odwaga. Ma to związek z brakiem pozytywnej identyfikacji z rodzicem własnej płci. Macho i słaba kobietka albo heros i mimoza.
Mówią też na to " związki na gumce" niosą dużo cierpienia ale nie można się z nich wydostać.
Kiedy takie związki się załamują? pod wpływem dużego stresującego wydarzenia albo wewnętrznego załamania. Np. opiekująca się wszystkimi żona pod wpływem przeciążenia zachoruje i mąż teraz musi się nią opiekować...i ani ona nie umie tej opieki przyjąć i on nie umie tej opieki dać.
Wart też zwrócić uwagę o co kłócicie się najbardziej:
1. o wychowanie dzieci (czyli o to w jaki sposób i komu dawać troskę i opiekę).
2. o pieniądze (czyli o autonomię lub władzę)
3. przestrzeń dla siebie i ważność w związku
4. seks (potrzeby potwierdzania swojej kobiecości lub męskości)
Ponoć każdy związek jest trochę koluzyjny, ale ważne jest ile jest zdrowych obszarów poza koluzją, które pozwolą uratować związek, jeśli koluzja się załamie a załamie się na pewno.
