16. Ozdoby z popsutego zamka błyskawicznego

Dlaczego nie wyrzucać popsutego zamka od kurtki albo bluzy? A po to, aby śmieci było mniej i aby zrobić z niego takie cuda :)

Obcinamy materiał w zamku przy ząbkach i " na okrętkę" jak mówiła moja babcia przyszywamy ząbek po ząbku do filcowego serca.

Aby serce było było ładniejsze, wycinamy jakiś wzorek na jednej lub na obu stronach.

Teraz ząbek po ząbku przyszywamy zamek do filcowego serca. Wbrew pozorom szyje się szybko.Takie serce ok 10 minut, jak będziemy się tym delektować to może z 15 :)

Dla lepszych wrażeń estetycznych możemy z tyłu przykleić drugi filc, zakrywając linie szycia .

Różne wzory zależą od naszej fantazji. Dla tych  bardziej skomplikowanych  najlepiej wyciąć najpierw wzór z papieru a potem odrysować.





W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować. 

15. Karton ubrany w sweter

Ten pojemnik robiłam może z 10 minut a wygląda ślicznie. Ja wykorzystałam karton po papierze od ksero ( tak, zabrałam z biura) :) ale może być karton każdy inny.

Sweterek miał śliczny kolor ale był z "gryzącej" włóczki i ubrałam w niego karton po papierze.













Na spód przykleiłam taśmę dwustronną.

Rękawy obcięłam za linią szycia, aby się nie pruły, nałożyłam sweter na karton i przykleiłam do taśmy

Nadmiar materiału obcięłam i dokleiłam klejem na gorąco. Ja mam do takich zadań pistolet do kleju na gorąco ze sklepu budowlanego za 10 zł, ale można to też pozszywać.

Górę kartonu okleiłam z dwóch stron taśmą klejącą dwustronną  i przykleiłam dół swetra.

Można się pobawić i środek też wyłożyć cienkim materiałem. Mój pojemnik będzie służył do przechowywania włóczek więc surowy karton może być.

Z rękawa obcięłam dół i wykorzystałam jako ocieplacz na kubek do kawy zimą. Przyda się  jeśli lubimy pić kawę w drodze do pracy.

A to moja kolekcja kartonów.






W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować. 

14. Zakładki do książki z nienoszonych kolczyków

Znalazłam fajny pomysł na zakładki do książek z nieużywanej sztucznej biżuterii.  Powyginałam  dość gruby ale plastyczny drut i doczepiłam stare kolczyki i inne ozdoby, które leżały nieużywane od lat.

Drut miałam z odzysku z zeszłorocznej dekoracji świątecznej, którą dostałam, była nim fantazyjnie owinięta mała choinka jak łańcuchem. Taki drut za grosze kupimy w sklepie budowlanym.










W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować. 

13. Ozdoba do świeczki z kółka po taśmie klejącej.

Ozdobę do świeczki zrobiłam z tekturowego kółka po szerokiej taśmie klejącej i białego plastikowego sznurka. Można zrobić to samo, ale ze sznurka jutowego, albo podoklejać perełki, albo jedno i drugie.

Zajmuje to 5 minut. Przyklejamy pierwsze okrążenie sznurkiem, dalej owijamy raz przy razie i przyklejamy ostatnie okrążenie. Ja mam mały pistolet do kleju na gorąco do kupienia w sklepie budowlanym za 10 zł. Ale zapewne też przyklei sznurek jakiś inny klej.

W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować. 

12. Stare szafki jak nowe

To apel, aby nie wyrzucać starych szafek! Mała puszka farby do drewna zrobi cuda. Starą szafkę w kolorze bardzo ciemnego drewna, która nie pasowała mi do niczego, pomalowałam na biało. Była już tak stara, że nie musiałam nawet jej matowić papierem ściernym. Pomysł dwukolorowej szafki narodził się z mojego lenistwa, bo nie chciało mi się odkręcać uchwytów. I dobrze, bo cała biała nie byłaby tak efektowna. Tak rozpędziłam się z malowaniem, że przemalowałam jeszcze świecznik :)

W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować. 

11. Stolik z maszyny do szycia

Ten pomysł jest znany, ale dla przypomnienia jak piękne są stoliki z podstawy maszyny do szycia.
Za blat służy mi płytka na podłogę, która została u kogoś po remoncie. Krzesełka były białe ale pomalowałam je niebieską farbą do drewna. Wcześniej stolik pomalowałam czarną farbą, bo taki mi akurat pasował do wystroju balkonu i białych krzesełek. Więc wystarczy puszka farby i możemy zmieniać aranżacje zależnie od naszego widzimisię :)

W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować. 

23s. Listopadowy spacer nad Rusałką

13 stopni jak na połowę listopada to ewenement. Spacer wokół Rusałki w pięknym słońcu był cudny tym bardziej, że jesienne drzewa jeszcze w kolorowych liściach.

Dookoła jeziora wiedzie ścieżka prawie przy samym brzegu.

Zauważyłam dużą ilość podwójnych drzew - bliźniaków  z jednego pnia wokół całego jeziora.

Ławeczki do posiedzenia nad wodą.

To chyba dzieło bobrów na Bogdance wpadającej do jeziora.

Kaczki nad wodą muszą być.

Plaża nad Rusałką smutna o tej porze roku.

Molo do spacerów.

Plac zabaw dla dzieci.

Górki do jazdy rowerem.

Jeszcze jesienne widoki.

                                                                  Mapka spaceru

                                                              Mapka wszystkich spacerów

10. Mydełka z mydełek

Prosty sposób na wykorzystanie starych kawałków mydła to zrobienie z nich nowych mydełek.
Jest to też doskonała zabawa z dziećmi.

Najżmudniejszy etap to starcie kawałków na tarce, mogą być te większe oczka. Potem zalewam zimną wodą ok. centymetr nad powierzchnią i odstawiam najlepiej na cała noc.

Następnego dnia powinno przypominać konsystencją twaróg, jeśli jest za gęste wymieszajmy z wodą. Teraz podgrzewamy mieszając aby się wszystko rozpuściło, można w garnku  albo w mikrofalówce. Mając gotową ciepłą, półpłynną masę możemy zacząć się bawić i wykorzystać np. silikonowe foremki od babeczek, silikonowe, bo dobrze z nich się wyjmuje gotowe mydełka. Można dodać olejek zapachowy. Jeśli dodamy wiórki kokosowe czy mak to mydełko będzie pilingujące. Kiedy masa w foremkach stężeje, wyjmuję mydła i zostawiam do wyschnięcia.

Te maleńkie mydełka świąteczne są cudne. Fioletowe pachną lawendą, jasne - pomarańczami a różowe - różą. Masę mydlaną włożyłam do silikonowej foremki do pralinek.

Z pomarańczowego, glicerynowego mydła będą mydełka z nagietkiem i olejkiem pomarańczowym.
















Masę włożyłam do silikonowych foremek od babeczek a cienkie, jednorazowe mydełka wykroiłam z masy rozlanej na silikonowej macie wykrawaczem do ciastek.

Wyglądają jak ciastka :)

Masę  fioletową zmieszałam z suszoną lawendą i włożyłam do silikonowej formy tym razem w serca.

Te z dużą ilością lawendy to będą mydła zapachowe do szafy.

Biała masa, pąsowe pąki róż i do tego olejek różany.

Dwa do mycia i dwa z dużą ilością płatków do szafy.

W tych mydełkach pobawiłam się barwnikami spożywczymi.

Kiedy mydełka są już stężałe, przechowuję je w słoiku albo w folii, ponieważ wiadomo, że bez tego tracą blask i robią się matowe, co nie wygląda najlepiej.







W tej części bloga zbieram ciekawe pomysły na powtórne wykorzystanie niepotrzebnych rzeczy. Mniej śmieci, więcej ładnych rzeczy zrobionych w kilka chwil. Pamiętam jak moi rodzice i moi dziadkowie mieli dużo rzeczy tzw." może się przydać". Babcia miała słoik pełen rożnych guziczków, u ojca można było znaleźć każdą śrubkę a mama nie wyrzuciła najmniejszego skrawka materiału. Pamiętam jak mnie to " może się przydać" wkurzało. A teraz to samo wkurza moją córkę :) Za to jak potrzebuję kawałek drucika do zrobienia ozdoby, to otwieram moje przepastne pudło z rzeczami "może się przydać" i nie muszę kupować.