18 mar 2018

3w. Szlakiem Niegolewskich - Niegolewo



Dzisiejszy mróz nie powstrzymał mnie przed wycieczką, którą połączyłam z okazji niedzieli z mszą św. w Sanktuarium Maryjnym w Buku. W pięknym słońcu  pojechałam do oddalonego o 5 km od Buku Niegolewa, rodowej posiadłości Niegolewskich (na zdjęciu głównym), która  jako jeden z nielicznych majątków ziemskich pozostawała własnością jednej rodziny przez ponad 500 lat. W rękach Niegolewskich był także oddalony o 25 km od Niegolewa Bytyń. Urodził się tam najsławniejszy Niegolewski - Andrzej, bohater spod Samosierry, odznaczony orderem przez Napoleona. W 1775 Bytyń kupił Andrzej - dziadek  Andrzeja a ostatnim właścicielem przed wojną był Andrzej - wnuk Andrzeja.  Dla połapania się w rodzinnych koligacjach,  drzewo genealogiczne Niegolewskich rozrysowałam na końcu postu. W 1873 w majątku Niegolewskich w Bytyniu znaleziono skarb i przekazano go do Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. Znaleziono dwie figurki wołków sprzężonych jarzmem i sześć płaskich siekier datowanych na ok. 2000 lat p.n.e. Zabytki te zostały znalezione przypadkowo podczas usunięcia głazu, zalegającego na polu. Nie pojechałam do Bytynia ponieważ, dworek  jest obecnie w rękach prywatnych i jest niedostępny.

Niegolewo było w rodzinie Niegolewskich od 1389. Po Felicjanie Niegolewskim odziedziczył go syn Andrzej, kiedy wrócił z wojen Napoleońskich. Za jego czasów w Niegolewie było 5 pożarów, z których musiał odbudowywać albo dwór albo folwark. Andrzej był odznaczony Virtuti Militari za męstwo w Powstaniu Listopadowym. Był  posłem na sejm prowincjonalny i udziałowcem poznańskiego Bazaru. Na niwie działań społecznych, stał się legendą za życia. Prochy Andrzeja przeniesiono z Buku do krypty zasłużonych Wielkopolan w kościele św. Wojciecha w Poznaniu.

Z inicjatywy jego syna Zygmunta stanął w Niegolewie pomnik poświęcony szwoleżerom spod Samosierry. Zniszczony w czasie wojny, obecnie w tym miejscu jest głaz z pamiątkową tablicą. Po Zygmuncie, zgodnie z ustanowioną przez niego zasadą minoratu (rodowe włości dziedziczy najmłodszy z synów) majątek objął wnuk pułkownika, Stanisław. Za jego to czasów majątek przeżywał największy rozkwit. Stanisław postawił gospodarstwo na niezwykle wysokim poziomie. Wizytował je w 1928 sam prezydent II R.P. Ignacy Mościcki.

Ponieważ Niegolewo dziedziczyli najmłodsi synowie. Pozostali dostawali albo majątki po matce albo dobre wykształcenie, jak Władysław syn Andrzeja, który był znanym prawnikiem. Felicjan syn Zygmunta był lekarzem okulistą.  Drugi syn Zygmunta, Kazimierz poślubił Konstancję Żabińską, córkę Marii Kosińskiej, dziedziczki Koszut (szlak 18), z którą wziął rozwód, żeniąc się następnie z jej siostrą. Kazimierz odziedziczył po matce Polwicę (szlak 14) z Lubońcem.

W Poznaniu na Łazarzu jest  ulica Andrzeja i Władysława Niegolewskich jako najbardziej zasłużonych  z tej rodziny dla Wielkopolski. A w Buku znajduje się Obelisk Władysława Niegolewskiego. Był on jednym z współtwórców Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, które w 1857 zawiązano w jego domu. Założył także Towarzystwo Oświaty Ludowej, Towarzystwo Czytelni Ludowych  i  pracował nad rozwojem Wyższej Szkoły Rolniczej w Żabikowie, założonej przez Augusta Cieszkowskiego (szlak 17). Władysław zmarł bezpotomnie. Jego żona Wanda  z hrabiów Kwileckich po śmierci męża prowadziła aktywną działalność narodową i społeczną, nazywana była przez współczesnych sobie pierwszą Polką w Poznaniu. Pochowani są w Buku przy kościele św. Krzyża.

W Buku znajduje się najmłodsze, bo ustanowione w 2015 Sanktuarium Maryjne w Archidiecezji Poznańskiej. Jest to kościół farny św. Stanisława. Pierwsza wzmianka o słynącym łaskami obrazie Matki Boskiej Literackiej pochodzi z 1430. Obok kościoła powstała aleja zasłużonych Wielkopolan z Buku. Stoją tu pomniki i grobowce upamiętniające słynnych mieszkańców. Z Bukiem związana jest legenda mówiąca, że niedaleko tego miejsca podczas polowania, zmarł pod drzewem bukowym książę Mieszko I.
Kościół św. Krzyża w Buku z 1760 jest jednym z niewielu w Polsce przykładów najwyższego kunsztu budowniczych, wpisany do rejestru zabytków dziedzictwa narodowego. Wyjątkowa konstrukcja tego kościoła polega na tym, że z zewnątrz patrząc jest to kształt krzyża greckiego - wszystkie ramiona równe, a w środku zaskakuje nas zupełnie coś innego - okrąg a właściwie ośmiobok. Kościół sprawia imponujące wrażenie. Aż trudno uwierzyć, że to wszystko zbudowano z drewna.
W ołtarzu głównym znajduje się krucyfiks z XV w. W czasie wojny niemieckie kobiety ukryły naczynia liturgiczne za podwójną ścianką na chórze i dzięki temu naczynia ocalały. Kościół jest otwarty tylko 1 listopada więc w innym terminie wnętrze można obejrzeć  po uzgodnieniu z proboszczem.
Obok świątyni znajduje się cmentarz, na którym znajduje się figura Ecce Homo z 1762, przedstawiająca ostatnie chwile życia Chrystusa. Przy kościele jest pochowana matka doktora Karola Marcinkowskiego. A po schodkach z tyłu kościoła dojdziemy do rodzinnego grobowca Niegolewskich.

 Inne zasłużone osoby w tej rodzinie to: Stanisław Niegolewski, działacz społeczny, uczestnik powstania wielkopolskiego. Jego żona Wanda była członkiem Wielkopolskiej  Izby Rolniczej. Felicjan był uczestnikiem konfederacji barskiej i insurekcji kościuszkowskiej. Najgorzej powiodło się średniemu synowi Andrzeja, Kazimierzowi, zostawił on 6 synów bez ziemi tzw. szlachta „wysadzona z siodła”. Mimo pomocy brata Zygmunta, nie udało mu się utrzymać odziedziczonego po matce majątku Włościejewki, który sąd śremski wystawił na licytację. Żoną Kazimierza była Helena Skórzewska z Nekli.

Wracając do Poznania za wsią Tomice zatrzymałam się w  Żarnowcu. Znajduje się tu jedyne źródło w Wielkopolsce, które od 1994 roku jest Pomnikiem Przyrody. Źródełko Żarnowiec wypływa ze zbocza najdłuższego polskiego 37- kilometrowego ozu (wał wyniesiony wskutek osadzania się piasku i żwiru).Teraz jest tu odludnie, ale od wiosny to dobre miejsce na wycieczki rowerowe. Są tu ławeczki i miejsca na ogniska a na szczycie wzniesienia znajduje się punkt widokowy, do którego prowadzą dwa dojścia schodami.

Parę km dalej  jest Konarzewo z  barokowym pałacem z  XVII w. W wieku XVIII majątek ten  przejął ród  Działyńskich. W listopadzie 1806  wraz z Dezyderym Chłapowskim w pałacu gościł Napoleon Bonaparte.  Dookoła pałacu rozciągał się park, do którego Ksawery Działyński sprowadzał rzadkie gatunki drzew i krzewów. Za czasów swojej świetności w XVIII wieku, był jedynym takim obiektem na skalę  kraju.  To taki przodek Arboretum w Kórniku, które Tytus Działyński założył później, bo w I
poł. XIX w.

Niedaleko kościoła znajduje się późnobarokowa figura św. Jana Nepomucena, wykonana z piaskowca w 1745 oraz miejsce pochowku ks. Jana  Laskowskiego, obrońcy dzieci wrzesińskich,w czasie gdy był wikariuszem we Wrześni. Proboszczem kościoła w Konarzewie  był przez 37 lat.










Filmik z wycieczki można obejrzeć tutaj







Mapka wycieczki: Poznań-Buk-Niegolewo-Żarnowiec-Konarzewo-Poznań ok. 90 km



                                                                  Pozostałe zdjęcia

Skarb znaleziony w Bytyniu.
Samosierra - obraz Januarego Suchodolskiego-przygnieciony koniem Andrzej Niegolewski 
wnętrze kościoła św. Krzyża w Buku


Grób matki doktora Karola Marcinkowskiego

Pomnik w Niegolewie


brama wjazdowa do pałacu w Niegolewie

aleja zasłużonych dla Buku przy Sanktuarium

tak, naturalnie włosy mi się kręcą :)

To główny szlak mojego turystycznego bloga, znajdziecie tu ciekawe wycieczki z odrobiną historii Wielkopolski,  poznacie największe atrakcje turystyczne w Poznaniu i okolicy, propozycje – co robić w weekend w Poznaniu, szlaki rowerowe i piesze w Wielkopolsce, cuda natury i spacery po mieście. Opisuję co ciekawego można zobaczyć podczas krótkich spacerów i długich wycieczek śladami znanych osób z historii.

10 mar 2018

17w. Szlakiem Mielżyńskich - cz.2 Dakowy Mokre



W czasie poprzedniej wycieczki poznaliśmy siedziby znanych Mielżyńskich w Iwnie i Miłosławiu - Ignacego i Seweryna. Dziś obejrzałam  kolejne po drugiej stronie Poznania oraz rodzinne miejsce pochówku rodziny Mielżyńskich. Zapraszam na ten szlak, bo na podstawie losów kolejnych Mielżyńskich - Macieja i Felicji, można by było nakręcić film kryminalny albo dramat.

Ale zanim dojedziemy do miejscowości Dakowy Mokre obejrzyjmy Strykowo, nie jest ono związane z rodem Mielżyńskich, ale jest tu  oryginalny pałac, udający warowny zamek. Powstał w 1900 dla ówczesnego właściciela wsi Hansa von Treskova. Złożony z wielu przylegających do siebie brył, nad którymi góruje umieszczona centralnie, masywna wieża. Leży nad brzegiem jeziora  i jest otoczony parkiem. Obecnie jest w rękach prywatnych, dlatego zdjęcie zza płota. W tygodniu działa tu jakieś biuro, więc jest prawdopodobieństwo, że można go obejrzeć z bliska.

Parę kilometrów dalej znajduje się Kotowo. Hrabia Maciej Mielżyński w 1862  wyjechał do Królestwa Polskiego oddając swe wielkopolskie dobra dzieciom. Kotowo dostało się Józefowi  a po nim odziedziczyła je córka Konstancja. Obydwaj synowie Macieja czyli Karol i Józef ożenili się z Emilią hr. Bnińską z Łodzi k/ Będlewa. Obydwie Emilie urodziły się tego samego roku, data śmierci jest różna i różni rodzice. Karol ożenił się dwa lata wcześniej od Józefa. Mieli po równo dzieci, Józef miał z Emilią cztery córki, Karol z drugą Emilią trzech synów i córkę.

W Woźnikach znajdował się folwark należący do Kotowa. A podziemia Klasztoru Franciszkanów  to miejsce pochówku rodziny Mielżyńskich. Na niewielkim cmentarzu za świątynią spoczywa Karol Maciej  ostatni potomek po mieczu chobienickiej linii Mielżyńskich. Był malarzem amatorem, zmarł w 1994 w Poznaniu w  domu weterana. Do najcenniejszych przedmiotów w kościele należą krucyfiks z 1540  i polichromowana tarcza herbowa Łodzia z 1677. W tym miejscu stała najpierw skromna kapliczka. W  miejscu spalonego drewnianego  kościoła, z inicjatywy Franciszka Mielżyńskiego zbudowano nowy kościół i klasztor. Na dachu kościoła na małej wieżyczce została umieszczona łódź. Wiąże się ona z legendą mówiącą, że św. Franciszek podpłynął łodzią do topiącego się w bagnie człowieka i uratował go. Wzgórze ma nazwę Wyrwał dlatego, że człowiek ten krzyczał "św. Franciszku wyrwij mnie".

Następne są Dakowy Mokre. Dwór został zbudowany dla Bolesława Potockiego z Będlewa ok. 1880.  Zamieszkali tutaj  jego córka Felicja i jej mąż  Maciej Ignacy Mielżyński. Ale zanim się pobrali....Maciej odbywał praktyki rolnicze u Bolesława Potockiego. Było w zwyczaju, że synowie zanim objęli w posiadanie jakieś dobra, odbywali praktyki w innym majątku, aby  nauczyć się gospodarować. Maciej zakochał się w Felicji, ale jej ojciec się na ten związek  nie zgadzał, wtedy zakochany próbował popełnić samobójstwo.Felicja z litości zgodziła się wyjść za niego za mąż, ale małżeństwo nie było szczęśliwe.
Mieli dwie córki, kiedy rozstali się.  Po krótkim czasie  wrócili do siebie  i na  świecie pojawił się syn Karol Maciej. W 1913 kiedy Karol miał 7 lat a córki po kilkanaście, Maciej zastrzelił żonę i jej kochanka Alfonsa Miączyńskiego, syna przyrodniej siostry Felicji. Za ten uczynek nie poniósł żadnej kary, sąd uniewinnił go, stwierdzając, że wystąpił w obronie honoru  swojej rodziny. W Wielkopolsce jednak wybuchł skandal i Maciej wyjechał na Śląsk. Synem zajął się jego brat Ignacy z Iwna. Od 1932  do wybuchu II wojny światowej dwór należał do Anieli z Mielżyńskich, starszej córki Macieja i Felicji. Obecnie stanowi własność prywatną i został przekształcony na hotel pod nazwą Dakowski Dwór. Młodsza córka Józefa wyszła za mąż za adoptowanego syna Ignacego Mielżyńskiego z Iwna Józefa Lucjana Wichlińskiego - Mielżyńskiego, który zginął w 1943 roku.

Wracając do Poznania przed Mosiną jest Będlewo. Znamienitym właścicielem Będlewa przez 37 lat  był Bolesław Potocki, ojciec Felicji.  Był dwukrotnie żonaty. Z pierwszą żoną miał córkę. To od niej był wnuk Alfons Miączyński. Z drugą żoną miał dwóch synów i córkę Felicję. Potocki był założycielem Banku Kwilecki, Potocki i ska, współzałożycielem Dziennika Poznańskiego, wspierał działalność Bazaru i  wchodził w skład jego dyrekcjiW 1871 ofiarował swój dom i ogród w Poznaniu przy ul. Królewskiej 5 (obecnie K. Libelta) pod budowę Teatru Polskiego.

 Uhonorowano ten gest i zawiązano spółkę Teatr Polski w ogrodzie Potockiego.
Z jednej strony pałacu  w Będlewie znajduje się marmurowa fontanna a z drugiej strony dwa stawy oraz taras kwiatowy. Na jednym ze stawów jest wyspa z romantyczną grotą. Miejscowe podanie głosi, że w grocie była kaplica. Po śmierci Bolesława, Będlewo odziedziczył jego syn a po jego bezpotomnej śmierci od 1912  do 1933 właścicielką Będlewa była córka Bolesława Potockiego – Helena Miączyńska, a następnie do 1939 – jego wnuczka - Elżbieta Ledóchowska.


Kiedy będzie po wiosennych roztopach warto w Mosinie  zobaczyć  Studnię Napoleona. Legenda głosi, że w 1812 Napoleon wraz ze swą armią zatrzymał się tutaj przed wyprawą na Moskwę, by zaczerpnąć wody do picia. Kiedy adiutant podał mu wodę ze studni, okazało się, że to szampan. Zgodnie z legendą raz w roku woda w studni zamienia się w szampana.


                                                       








Dojazd do Studni Napoleona w Mosinie, wracając z wycieczki od strony Będlewa.

  




Filmik z wycieczki można obejrzeć tutaj









Pozostałe zdjęcia z wycieczki

Kotowo pałac
Kotowo oficyna
Anioł w parku w Kotowie
Świątki w pniu drzewa w parku w Kotowie
stare maszyny rolnicze w Kotowie przed pałacem
Pałac w Kotowie od strony parku
kapliczki drogi krzyżowej przy klasztorze w Woźnikach

klasztor Franciszkanów w Woźnikach
fontanna w parku przy pałacu w Dakowach Mokrych
zabudowania gospodarcze w Będlewie

stajnia w Będlewie
pałac w Będlewie od strony parku
wyspa  z grotą w parku w Będlewie i prowadzący do niej most

fontanna przed pałacem w Będlewie
To główny szlak mojego turystycznego bloga, znajdziecie tu ciekawe wycieczki z odrobiną historii Wielkopolski,  poznacie największe atrakcje turystyczne w Poznaniu i okolicy, propozycje – co robić w weekend w Poznaniu, szlaki rowerowe i piesze w Wielkopolsce, cuda natury i spacery po mieście. Opisuję co ciekawego można zobaczyć podczas krótkich spacerów i długich wycieczek śladami znanych osób z historii.